Pozwól mi

 


 

Coś trzeszczy pod stopami! Podłoga?

Może zapada się mój cały świat?

Za fantazjami przestałam gonić,

Słychać ten potworny – życiowy trzask.

Nie rozumiem wcale czasu hucpy,

Co jeszcze wstrętnego los w zanadrzu ma?

Czy na dziurze w podłodze się skończy,

Czy z łoskotem runie istnienia gmach?

Mój świat lub też osobisty światek –

Całkiem odmienny, niż ludzkie światy.

Inni mają przedmiotów dostatek,

Mój świat tylko w abstrakcje bogaty.

Przezorny los wiersze pisać kazał,

Aby jestestwo utrzymać w pionie.

 

Daj mi kreować świat, nie przeszkadzaj!

Pozwól mi sens istnienia dogonić!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia