Pająk




jestem sama
szukam w swoim sumieniu uzasadnienia
potrzeby samotności
sensu tej pustki wokół
dzisiaj widziałam pająka 
to był mój jedyny towarzysz
co chwilę zsuwał się po pajęczynie
jakby chciał tymi gestami okazać swą bliskość
uklękłam trochę modliłam się
zadumałam
a pająk jakby wiedział
że jednym ruchem ręki mogę zniszczyć tę jego nitkę do nieba
za oknem wieje wiatr
zimny i ostry
tłucze ludzi zeschłymi liśćmi i papierkami
zza ściany słyszę echa ludzi czasami ktoś coś krzyknie
a pająk tańczy na tej pajęczej nitce
podskakuje zabawnie
jakby chciał rozdawać endorfiny
jakby chciał zamienić mnie w uśmiech

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia