Mgły jesienne

 


Mgła jesienna mlekiem tajemnicy

Kryje jesienne wersy istnienia,

Bielą gładzi niedostatki życia,

W kredowy tlen pytania zamienia.

 

Konary drzew giną w puchu mgielnym.

W bieli widać różnobarwne hałdy

Liści, które zasuszył październik –

W akcie przemijania z drzew opadły.

 

Czas dzieli się na przeszłość i przyszłość,

Na spełniony i w pustce tonący.

Przypinam skrzydła lirycznym myślom,

Pamięć mnie niesie do przeszłości.

 

Były już mglisto-białe jesienie,

W tych czasach jesienną damą byłam.

Jesień w kryształ zmieniała istnienie,

Mgły gasły, muzy wierszem darzyły.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia