Koniec świata

Sypiam bez snów. Zimno!
Chociaż - dzisiaj wiatru nie ma!
Toczy mnie robak nocy.
Świata już nie ma, a chyba zniknął przed chwilą:
Może wypełniło się proroctwo z Apokalipsy,
A może tylko ludzie sami zniszczyli planetę.
Czekam na życiodajny sen,
W pamięci mej - wspomnień nie ma.
Do niedawna - było trochę faktów i incydentów z tego bytu.
Sypiam bez snów, a poduszka twarda,
Czarna chyba, nie wiem, bo tu światła być nie może.
I ciasno, trochę ciasno - na drugi bok już się nie przewrócę.
Przebłysk świadomości i już wiem bez zbędnych wyjaśnień -
Moje ciało chce odrobinę ciepła, którego tutaj być nie może!
Chociaż - dzisiaj wiatru nie ma,
bo przestało być dzisiaj, bo
nie nastąpi jutro.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Sen wieczny

Nocą....

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Mój świat