Wieczór

 



 



Welur granatowego nieba

Otula myśli tkliwym spokojem.

Księżycowa poświata zabiera

Me ego - w pozaziemską drogę.


Za mną zostają udręki,

Które smutkami gryzą życie.

Księżyc podaje srebrną rękę,

Oświetla nadzieją sowicie.


Potarganą duszą pochłaniam

Kosmiczny ład ze szlaków gwiezdnych,

Płynę myślami nad rzeką marzeń,

W gwiezdnym pyle znika niepewność.


A wieczorne miasto dodaje

Pewności - neonów barwami.

I nie wiem, czy mi się wydaje?....

Ten wieczór zgasił czerń niewiary!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Sen wieczny

Nocą....

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Mój świat