Zwrotki o moim świecie
Gdy już nie będę miała siły na wiersze,
A pospolitość życia wgniecie mnie w ziemię,
Przypomnę sobie pierwsze porywy serca,
Kiedy nocą do rymu cykały świerszcze.
Bywa też tak, że świat u mych stóp się ścieli,
Zamykam wtedy w garści okruszki raju,
By zachować do nocy ognie istnienia,
Niechaj czas - tkany z cudów przypominają.
A kiedy
Ja też kręcę się w koło, razem ze światem
I pokerowy blef trzymam w pogotowiu,
Notuję w głowie - bez paranoi daty.
Fraszka:
To be, or not to be
Być albo nie być, oto jest pytanie?
Ależ być!!!. Olać szekspirowskie poetyzowanie!
Komentarze
Prześlij komentarz