Rozsądnie

 


Kiedy Zły usiadł obok mnie,

Nucił mi swoją melodię,

Komunały sypały się,

Lecz zimno świeciło słońce.

 

Myśli jak pazury sępa

Stawały się twarde, ostre,

Chciałam i nie miałam chęci,

Między pytaniami błądzić.

 

Świat zawsze na pół się dzieli,

Na: dobrych, złych; mądrych, głupich.

Lecz nie pasują do siebie

Wcale dwie świata połówki.

 

Obłędy i ludzkie błędy

Zwykle do siebie podobne!

Zanim - czym są - w końcu sprawdzę:

Ukażą zaćmienie słońca.

 

Gdy wybierać – nauczę się,

Dosięgnę starczej mądrości,

Lecz może będzie za późno –

Naprawiać błędy młodości.

 

A może jednak będzie w sam raz

Lub nawet zrobię to teraz!

Zrymuję o rozsądku wiersz,

Los trzeba umieć wybierać!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Sen wieczny

Nocą....

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Mój świat