Zagadka
Stokrotki poetyckich pąków nie mają,
Kluczę między groszków, bratków - wonią barwną,
Zostały mi przywiędłe róże w zestawie,
Pąki zmarszczone odchodzeniem na zawsze.
Czas zmienia podlotka w stateczną kobietę,
Podobną do różyczki, która przekwita.
Czuć jeszcze słodkawy zapach w późne lato,
Ale - coraz to krótsze zwyczajne życie.
Los przez jego koleje - karmił marzenia,
Ofiarował smutki i sny wariata.
Do końca nie poznam zagadki istnienia,
Czy lepszy byłby żywot innego kwiatu?