W zimie
Narzekają na moje ciemne kolory,
Na zaśniedziałe słowa i zmatowienia.
Co dnia w znanych miejscach bywa jednostajnie,
Schematów na zenit nieba nie zamieniam.
Droga, którą idę, nie wiedzie donikąd,
Bo w ludzkim życiu wszystko jest przecież po coś!
Jakiś jasny podmuch życia został obok.
Szadź lodowatą bielą pokryła drzewa,
Mlecznobiała czystość przenika mnie całą.
Czy można rozjaśnić naturę człowieka?
Zima jest malarzem duszy doskonałym.
Fraszka:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Pani Zimo masz lodowatą twarz i uszy!
Nic to! Żeby przetrwać - jeszcze bardziej zmarznąć muszę.
Komentarze
Prześlij komentarz