W zimie
Narzekają na moje ciemne kolory,
Na zaśniedziałe słowa i zmatowienia.
Co dnia bywa jednostajnie: znane miejsca,
Schematów na zenit nieba nie zamieniam.
Droga, którą idę, nie wiedzie donikąd,
Bo w ludzkim życiu wszystko jest przecież po coś!
Nieraz ułudy, strach zaciemniają myśli -
Jakiś jasny podmuch życia został obok.
Szadź lodowatą bielą pokryła drzewa,
Mlecznobiała czystość przenika mnie całą.
Czy można rozjaśnić naturę człowieka?
Zima jest malarzem duszy doskonałym.
Komentarze
Prześlij komentarz