Jezioro marzeń

Wydęty żagiel na wietrze:

Z gracją - jak szyja łabędzia.

Siedzę po stronie nawietrznej,

Żegluję na fali szczęścia. 


Na jeziorze cichych marzeń

Srebrna łuska na wodzie lśni,

A na wietrze biały żagiel

I pora, która spełnia sny.


Wiatr zaszeleścił w szuwarach,

Może uniesie łódkę wzwyż.

Być może popłynę w chmurach,

Gdzie słońce diamentami lśni.


W dole - podwodne królestwo,

Tam tańczą cudne nereidy.

Wizje wchłonęły jestestwo,

Sen na jawie bywa piękny.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia