Przyszłość



Przyszłość - to jakieś mizerne światła przebłyski,
Jakaś głęboka szczelina między skałami,
To znaki zapytania i dręczące myśli,

Przystanęłaś między cudzymi zamiarami.
Walczyłaś o krok do przodu lub krok do tyłu,
Żeby bezbarwne dni - całkiem nie spowszedniały.

Smutek jak pajęcza sieć oplótł cię pomału,
A życie pokłuło jak oset, berberysy.
I znowu do przodu ruszyć się nie udało!

Pan Bóg w Niebiosach modlitw twych - jakby nie słyszy,
Jakby, na przekór tobie, zatrzymuje w drodze.
Wymienia, plącze ci ścieżki, pokory uczy -

I jaka cię czeka przyszłość - wcale się nie dowiesz,
Dopóki ziemski czas nie zabierze cię do niej.

I fraszka:
Odwieczna niewiadoma
Co dnia idziemy ku wieczności,
Nie mamy drogowskazów, nie znamy odległości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia