Migrena
Moja głowa kurczy się i zaciska,
Jakby ktoś papierową kulkę zgniatał,
Spłaszczone myśli w głowie mają ciasno,
A grymas na twarzy figla mi spłatał.
Światła zbyt ostre, a nie pastelowe,
Przygłuszone spojrzeniem na świat tępym.
I nie potrafię oczarować słowem,
Kochać istnienia - też nie mam chęci.
Nie wyrywam tajemnic z korzeniami,
Nie roztrząsam wielkich problemów świata
I nie biję się z moimi myślami,
A słowa sączą się jak słowna wata.
Do nieba nie lecę i lecieć nie chcę,
Zatęsknić do ludzi -
też bym nie chciała,
Czy migrena, czy globus staroświecki,
To ułomność bliżej mojego ciała.
Wiersz napisałam do tego konkretnego zdjęcia, ale jak widać migrena to wdzięczny i absorbujący temat. I na pewno godny wiersza.

Komentarze