Ludzkie wędrówki

 


Noc spowija głęboką ciemnością,

Daje sny bez smaku i koloru,

Unosić się w astral każe myślom,

Przeżywać we śnie dzienne wybory.


A kiedy dojdę na koniec świata,

Czy zauważę, że to koniec jest?

Czy śnić o drodze znów się odważę,

Kto mi podsunie radę: noc czy dzień?


Życie kapie małymi kroplami

I nikt wody życia nie zbiera w dzban.

Życie musi umykać chwilami,

Kurczyć się i gubić bez miary czas!


A kiedy dojdę do końca życia,

Czy zauważę, że to koniec jest?

Mój łabędzi śpiew usłyszycie.

Kto mi otworzy wieczność: noc czy dzień?


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia