Gwiezdny ślad

 


Przechodzę z tematu w temat,

Z fazy rem przenikam w cel dnia,

Potem - z myślenia w istnienie,

Z wariantów dnia składa się świat.

Zdarzenie goni zdarzenie.

Jak zechce wszechmogący czas

Gwiazdkami z nieba obdarza

Lub – widzę tylko gwiezdny ślad. 

Rzadko żyję pełnią – na full,

Często znikam w dziurawych dniach,

Dziury są puste piekielnie,

Grafik szczęścia – nie pęka w szwach.

I przed kolejną premierą

Mojego istnienia staję,

Liczę minusy i zera,

Los tak niewiele mi daje. 

A świat w swej okazałości –

Nęci cudnymi kadrami.


Mało mam świata wielkości,

A śladów gwiazd – też zbyt mało.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Sen wieczny

Nocą....

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Mój świat