Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2022

Rozważania o północy

Obraz
    Północ! W miłosnym tańcu noworocznym Zło i dobro na parkiecie króluje, Tworzą swoje własne figury tańca, Jak ich zawiłe natury dyktują.   A czas - poukładany od zarania Na minuty, tudzież miesiące, lata, Co roku nam swoich synów wymienia. Dziś zabrał syna, wstawił jego brata.   Jakim pląsem zauroczy maleństwo I kto je przytuli w mocnych ramionach: Czy ponure zło, czy dobro świetliste? Czy twardy znak czasu da się pokonać?   Ile trzeba naszej ludzkiej miłości, By zmienić zawiłe losu zrządzenia; Jakich dróg do krainy szczęśliwości, By - człowiek w człowieku - rządził istnieniem?  

Boże Narodzenie

Obraz
  W świątki i piątki żyję w dwóch kolorach: W czerni i bieli przepastnej psychiki. Niekiedy rządzą jaśniejsze humory, A czasem zaduma ciemnością krzyczy.   Tak trudno w życiu o barwy pasteli, Tak rzadko zdarza się kolor świąteczny. W Boskim spojrzeniu światłość się ścieli - Kolory Boga: głębokie, odwieczne.   Tęskna myśl szuka pierwszej gwiazdy co dnia: Na niebie i w zwyczajnej zwyczajności, Niechaj Bóg rodzi się nam w słowach prostych, Przez trudny świat wiedzie Bożą miłością.

Ziemia

Obraz
Ziemia matka ma mnóstwo dzieci. Nie wszystkie depczą ją brutalnie, Nie gubią brudów, sypią kwieciem: Miłosiernie i racjonalnie.   Ja również chadzam po tej ziemi I staram się stąpać po ludzku. Buduję swój świat - czasem błędny, Miast domu: puste skorupki.   I ciąży mi ziemia, świat ciąży, Niosę na plecach wór z istnieniem. Wlokę się. Jak minąć sny podłe? Takie moje - ziemskie marzenia.   A czasem furia zagości: Ludzie kopią i gnębią ziemię, Nagle braknie zwykłej miłości, Coraz dalej do przeznaczenia!   A może właśnie - bardzo blisko! Metr pod ziemią kończą marzenia, Użyźniamy truchłem klepiska, Na wieczność - stajemy się ziemią!

Mgiełka w lustrze - czyli horror romantyczny

Obraz
  Jej ziemski fragmencik duszy Uwiecznił ziemskie istnienie. Zatrzymał odblask miłości: Zmysłowe uczuć płomienie. Zanim odeszła na zawsze, (Odejść wcale nie umiała), Wtopiła się w ziemską miłość, Skonało tylko jej ciało. W zwierciadle mgła się unosi - Stęskniony oddech miłości, Jej wzrok szukający oczu, Które kochała w przeszłości. Tak trudno rozstać się z życiem, Które łączyło dwie dusze! Chociaż nie umie oddychać, W zwierciadle pozostać musi! Między światami rozdarta, Nie idzie na drugą stronę. (A wieczność jest idealna!) Ziemski ON - należy do niej! Najpierw zobaczyłam to zdjęcie na Pintereście. Wyobraziła mi się dama (mgiełka w lustrze), która nie potrafi odejść w zaświaty. Prawdziwy horror, ale za to miłosny! 

Zmiana w życiu

Obraz
  marzenia owijała w myśli kładła pod poduszkę - żeby się spełniły księżyc otoczył srebrem drogę jej życia - rosa poranna zawsze a zawsze  a zimą śnieżnobiały poranek a powietrze było takie rześkie takie czyste  potem komunijna świeczka pękła na pół  ktoś powiedział - zły znak fatum  teraz ma inne życie  mądrość przegrała walkę ze złem głód życia silniejszy jest niż głód chleba a chleba - też pozostały okruchy ta szarość taka ciężka i myśli takie ciężkie nie odlatują z czasem a pozostają  dręczą życie zatrzymało oddech chciałaby krzyczeć z rozpaczy a ta cisza wokół taka lepka taka gęsta - nie przepuści dźwięków i  tylko pustka nie ma horyzontu

Wiatr i skrzypce

Obraz
  W struny skrzypiec wiatr się zaplątał I ziemi miłość obiecywał. Struny łkały w pędzie gorącym, Wiew - anielski ton wydobywał: Rzewny i tkliwy, szczęściem ciepły, Przepełniony nieskończonością; Werterowski - jak ludzkie serce Żądne zwykłej, ludzkiej miłości. Dmie wiatr miłością ponad ziemią! W śpiewie liści i śpiewie skrzypiec Niezmącone nadzieje drzemią, Że w melodii zniknie nicość. Graj nam wietrze, graj nam na niebie! Wśród muzyki - miłość nie skona! Smyczkiem duszy okrążaj ziemię, Podaruj światu pieśń spełnioną.

Talent

Obraz
  Nikt nie wie, czy talent ma skrzydła, Czy to byt lżejszy od powietrza? Może to kosmiczny pył gwiezdny Lub dotyk anioła odwieczny. Talent bez istoty cielesnej, Choć duch, setki twarzy posiada. Z cudów świata stworzona postać - Z artystą tworzy, opowiada. Muśnięciem weny - niesie w wieczność Dzieła miłe oczom i uszom. Paletą kolorów niebieskich W muzykę zmysłów zmienia ciszę.

Kij ma dwa końce

Obraz
  Kiedy kij ma dwa końce, Duszyczka piecze zatrwożona, Luna posrebrza niebo nocne, W półmroku źle żyć, a sny toną. Którą prawdę ujawni światłość: Czy moją, czy wyssaną z palca? Na cienkim włosku losu tańczę, Co solowo można wytańczyć? Płyną prawdy - niczym obłoki, Niekiedy w dziurawych sukienkach. Czyste fakty zna Boskie oko, Moje słowa w szepty zaklęte. Zanim wyleje biała rzeka I racją ożywi moją prawdę, Muszę trzymać się końca kija, Bo o swoje ja - walczyć warto!

O samotności

Obraz
  dzień skurczył się do myśli i oddechu do bezbarwności a czasem do niepewności i żalu bo zawiedli ludzie a tyle czekałaś na ich dobroć i empatię a potem przychodzi noc bezsenna i długa mrok zaciska się wokół twej postaci wypełnia sobą pokój zasłania ci oczy przestałaś już czekać na pomoc nawet na drobne gesty współczucia czujesz się jak Gorgona Meduza jakbyś prośbą jak spojrzeniem zamieniała ludzi w kamienne posągi milczące i nieruchome i zwyczajnie po ludzku nie umiesz zaplanować przyszłości krok do przodu bywa ponad twoje siły i każdego dnia każdej nocy zastanawiasz się czy to powróz czy to lepkie nitki pajęczyny oplątały twoje życie Na zdjęciu - mityczna Gorgona Meduza. Tak ją sobie wyobrażano.