Losu spełnienie
Na kamienistym brzegu pustki stoję,
Ciszę dnia na pewno będę pamiętać,
Myślami zderzyłam się z niewiadomą,
Stoję tu samotnie, w przyćmionym świetle.
Drzewa zrzuciły jesienne sukienki,
Nagie, ciemne konary mokną w deszczu.
Smutna - jak na wietrze zgięte gałęzie,
W dłoniach trzymam los, życiowe
rozterki.
Nie mogę być tylko cieniem wybielonym,
Fotką w kurzu, niewyraźnym
wspomnieniem,
Nie chcę być dniem, bez sensu
zakończonym!
Wyciągam dłonie - bądź losu
spełnieniem!
Fraszka:
Dobre pytanie
Kiedy zagrają szczęścia fanfary,
Za młodu, czy jak człowiek jest stary?
Komentarze
Prześlij komentarz