Rozpoczęcie karnawału

 



Nie pasuje do żadnej połówki jabłka,

Lecz w tę noc - tancerka na linie - zatańczy,

Wśród diamentowych gwiazd kusi nocna mgiełka,

Ale to tany solo, samotny walczyk.

W cyklu przemijania jest drobnym ogniwem,

Biała mgła nigdy nie bywa kolorowa,

Przyszły los tancerki mgła czasu zakrywa.

Czy to walc bez pary, jednoosobowy?

Muzyka ścieli się na niebie poświatą,

Księżyc staje się karnawału posłańcem -

W wędrówkach poznał wszystkie zakątki świata,

Wie - gdzie zastygł na linie samotny tancerz.

Noc granatowa z gwiazdami, czy bezgwiezdna -

Raz w roku salę balową przypomina.


Na linie - ożywiony tancerz z tancerką -

Okołoziemski karnawał rozpoczyna.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia