Stary sad
I ludzi, którzy go sadzili - też już nie ma.
A z nimi był i Bóg, przestrzegali przykazań,
Bo to zacny, bogobojny ród - dbał o ziemię.
Nie słychać gry na harmonii, pusto wokół.
Dorośli, dzieci: nie tańczą. Milczą kamienie.
Ponoć sad zdziczał. Pod ziemniaki kopią dołki -
Puste pole. Wiatr hula smutku powiewami.
Puste pole. Wiatr hula smutku powiewami.
Grusze, jabłonie - w słońcu nie rozwiną pąków,
Blask nie przenika między liśćmi, owocami.
Nie szukaj obcych zwyczajów, znać ich nie musisz!
Przy spuściźnie dziadków zostań - słowem, myślami,
Choć wykarczowali sad, nie zniszczyli duszy,
Zasady, cnoty przodków - niech cię życia uczą.
Przepiekny wiersz,chyba wszyscy mamy podobne wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Na pewno.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBeata Wałuszko