Stary sad



Ktoś ściął drzewa, zaorał łąkę w starym sadzie.
I ludzi, którzy go sadzili - też już nie ma.
A z nimi był i Bóg, przestrzegali przykazań,

Bo to zacny, bogobojny ród - dbał o ziemię.
Nie słychać gry na harmonii, pusto wokół.
Dorośli, dzieci: nie tańczą. Milczą kamienie.


Ponoć sad zdziczał. Pod ziemniaki kopią dołki -

Puste pole. Wiatr hula smutku powiewami.
Grusze, jabłonie - w słońcu nie rozwiną pąków,


Blask nie przenika między liśćmi, owocami.
Nie szukaj obcych zwyczajów, znać ich nie musisz!
Przy spuściźnie dziadków zostań - słowem, myślami,

Choć wykarczowali sad, nie zniszczyli duszy,
Zasady, cnoty przodków - niech cię życia uczą.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia