W kilku słowach o wścibstwie
< Wścibstwo jak każda wada ma czynnych wyznawców i zagorzałych przeciwników - w osobach
dotkniętych cudzym wścibstwem. Ci pierwsi nie chcą tej wady zwalczać u siebie, a ci drudzy nie
potrafią tej wady zwalczać u tych pierwszych.>
Dziś znowu jestem z plasteliny,
Czuję cudze palce na sobie,
Ktoś chciałby ulepić mą duszę,
Ktoś chciałby ulepić mą duszę,
Jakby Bóg nie stworzył jej dobrze.
Kreślę koła na piasku - jak ptak
Tworzę terytorium, ściany.
Moje tęsknoty - to cała ja,
Nie chcę pęknięć w losie i
zranień!
Sny, myśli nadal mam podniebne,
Światło - od dziecka kusi, wabi,
Jeśli nie dolecę to dojdę.
O! Przestawili drogowskazy!
Jak liść suchy, - żyję bez życia.
- Zawracaj! - Słyszę woje myśli
I cudzy bełkot zamiast ciszy.
A Ty Boże widzisz i nie grzmisz!
***
Twój wścibski nos - wścibstwa jest wirtuozem,
Nawet w lodówce zobaczyć go mogę!
Komentarze
Prześlij komentarz