Chcę...


< Nad magią życia - zawsze trzeba troszeczkę, tak zwyczajnie - popracować.>



Rzeczywistość to wielki bochen chleba,

Z którego dostaję marne okruchy.

Dorzucam do życia wiatru zaśpiewy

I solę czas -



 słoną łzą do poduchy.

 

I jak zaklinacz pogody - fachowo

Zaklinam słowotokiem rzeczywistość.

Gestykuluję, w stronę nieba wołam,

Ogarniam zmierzwioną niewiedzą przyszłość.

 

Chcę malutką kromkę lub kilka kęsów,  

Wonnych jak zapach natury po deszczu;

Fortuny trafów, naznaczonych sensem

I …..drzwi wyjściowych z popełnionych błędów.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia