Zwykły dzień




Zwykły dzień ma tyle imion różnych -
Od świtu i rana - do wieczora.
Wabią ułudą, niewiedzą nęcą
Minuty, które będą za chwilę.

A tykanie wskazówek zegara
Sens pustyni, wulkanów zamyka.
I słychać stukot samotnych kroków,
Szalony taniec we łzach komika.

I ręce, które chcą od życia brać,
Zatrzymuje niewidzialna szyba.
- Jak tu zachować przebytych chwil blask? -
Dręczy myśl, lawiną płyną słowa. 

I coś się kończy, i coś zaczyna,
Szarą plamę dnia złoto przecina.


Ach! Czerpać - aż do dna barwy życia!
Płynie dzień - godzina za godziną.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia