Mnemosyne
Codzienny widok za oknem
Burzy zmysłów nie rozpala,
Te same odgłosy co dnia,
Przymykam okno bez żalu.
Księżyc skrył się w czarnym mroku,
Chmurę naciągnął na głowę,
Zaciemnił gwiezdne widoki,
Powstrzymać westchnień nie mogę.
Bierna - w wieczornym letargu,
Zastygam w stężonej ciszy.
W kącie ciemności drży światło,
Tuż obok cichy szept słyszę.
Boginka z lampką, przekornie,
Śle mi uśmiechy promienne:
„Dawne widoki przypomnij,
W głębiny pamięci sięgnij”.
Pamiętam, że gwiazdy to złote
Pszczoły na granacie nieba,
A księżyc rozjaśniał oczy -
Ważne jak niebo i ziemia.
Syrenim śpiewem wabiła
Zwyczajna - za oknem cisza.
Światełko wspomnień pomału
Rozogniło nicość w myślach.
Nie znikaj mi Mnemosyne!
Niechaj płonie twoja lampka.
Bez przeszłości marnie ginę,
Jak ćma lgnę do wspomnień światła.
Fraszka:
Fraszka o jakości życia
Wspomnienia nas tworzą.
Żeby było co wspominać - daj Boże!
Komentarze