Anielskie pióra
Niebo ma posmak kwaśnej cytryny,
A melancholie ze mnie zadrwiły,
To nie wichura nade mną płynie,
Tylko drzemią zmęczone Anioły.
Lecz bal anielski wkrótce się zacznie,
Kiedy w końcu usłucham Anioła,
Toń nieba macierzanką zapachnie,
Liryką zakwitną moje słowa.
Księżyc przędzie kądziel księżycową,
W spełnione słowa poświatę zmienia.
- Znów potrzebni! - Tańczą Aniołowie,
By się spełniło me przeznaczenie.
Anielski dotyk, anielska wena –
Rozświetlone tańcem całe niebo,
Anioły gubią anielskie pióra -
Te lekko opadają na ziemię.
Znów muszę dotyk Anioła poczuć,
Jak żywe perły z ziemi pozbierać
Anielskie pióra – anielski rozum,
Który pozwoli iść przez istnienie.
Będąc istotami cielesnymi zupełnie nie przyjmujemy do wiadomości faktu, że oprócz nas w tym samym
pomieszczeniu jest jeszcze kilka istot duchowych - naszych Aniołków. Każdy człowiek ma swojego
osobistego Anioła Stróża. I przeżyjemy całe życie, i przez to całe życie nigdy nie ujrzymy naszego
opiekuna. Podobnie rozglądamy się, żeby ujrzeć Boga i koniecznie chcielibyśmy w postaci ludzkiej
Boga umieścić. A tu nic z tego! Bóg i Aniołowie pozostają poza naszymi zmysłami. Wyobraźnia
próbuje utworzyć jakieś wyobrażenia, które wcale niekoniecznie zgadzają się ze światem z Niebios.
I nawet nie znamy marginesu błędu w tych naszych wyobrażeniach.
Komentarze
Prześlij komentarz