W stajence betlejemskiej

 


W stajence, w miasteczku Betlejem,

Przyszedł dziś na świat malutki chłopiec.

Śpi w czułych, matczynych ramionach,

A wokół stado kóz i owiec.

Czy coś mu się śni? Zapytać chcę.

Czy przyszłe chodzenie po wodzie?

Może rozmnożenie chleba, ryb,

Cuda uzdrowień z trądu, chorób?

Czy śni o drodze na Golgotę

I odkupieniu grzechów świata?


Póki co - to słodkie niemowlę,

Świeci mu Betlejemska Gwiazda.



Dobrze by było, żeby człowiek miał co dnia przyświecającą mu Gwiazdę Betlejemską, która 

pomoże mu nie tylko znajdować drogę do Boga, ale też drogę do człowieczeństwa, do tego, 

żeby być takim człowiekiem, przez którego nikt i nigdy nie płacze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia