O poranku




logika uciska mnie w krzesło wpycha
do nieba nie polecę
nie jestem muzyką wdziękiem
raz dwa trzy
idealny porządek w głowie
myślę całymi zdaniami
argumentami
koniunkcjami negacjami implikacjami
ulotności
mozaiki kolorów chcę
dopiero rano wchodzę w zapach kawy
otoczona majakami nocy
jestem porannym zamyśleniem
wtedy są obłoki szepty i mgła



Fraszka:

Perfekt
Wieczór mądrzejszy od poranka, poranek od wieczora!
A stan pożądany? - Mądrość na każdą doby porę!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia