Niefart
Rozczarowanie przyciemnia aurę słońca,
Myśli tkają z nijakich wrażeń scenerię.
Chcę sprostać pokrętnym próbom losu do końca,
Przeniknąć trudności ognistą materię.
Jakby łańcuch z ołowianą kulą u nogi -
Krępuje ruchy, krępuje siłę spojrzenia,
A rozpacz rozsiadła się butnie wewnątrz głowy,
Stąd - głębia bezdenna do błogości spełnienia.
Jedyna rzecz, której nigdy zrobić nie można,
To Boski plan ze zrozumieniem przekartkować.
W ten świetlisty Boski zamysł z pokorą zajrzeć,
Sprawdzić, czemu mnie Bóg stagnacją potraktował?
Może ten niefart w sposób zwyczajny się skończy -
Koło fortuny wiecznie położenie zmienia!
Nie ma nawet krzty abstrakcji w snach o przyszłości,
W snach - nie muszę błąkać się od cienia do cienia.