Wczesny poranek

 


Mgła i granat odchodzącej nocy

Albo wczesnego poranka –

Nocne śnienie otula niebytem,

Budzik istnienia dźwięczy uparcie.

 

Rozbudzona, tuż po nocnej ciszy,

Śpieszę i pędzę pełnią życia żyć.

Jeszcze nie gasną latarni światła,

Ciemność rozjaśnia wata z białej mgły.

 

Nim świt zmieni się w dzień, w czas tworzenia,

W tysiące niewypowiedzianych słów,

Które pragną bytu, zaistnienia –

Nie chcę pozostać w cieniu moich snów.

 

Wśród granatowego ranka, we mgle –

Radość dźwięczy. Taki cudowny świt!

Czerpię ją z powietrza, konarów drzew,

Radośnie pędzę pełnią życia żyć.

 

Granaty nocy zmieniam w słowa,

W radość wyłaniającą się zza mgły.

Kocham to życie – ciągle od nowa!

Kocham ten mój malutki, ludzki byt.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Sen wieczny

Nocą....

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Mój świat