Słoneczne niebo
Słońce rozlało się słomkowo na niebie,
Wysrebrza i złoci szalone tęsknoty,
Na słomce słonecznej okrążam czas ziemi,
W przestworzach trwają niebiańskie sianokosy.
Słońce złoci banały i komunały.
W dziurach wyobraźni tworzy rajskie gaje,
A wtedy myślę, że świat jest doskonały
I kocham to, co zwykle kochać się nie daje.