Moje włosy
ciemnością nocy zasłaniam oczy
jestem cieniem
moje włosy pukle złote
nie ma ich
zgubiłam chyba resztkę nadziei
jak moje włosy
przyszedł do mnie człowiek był tobą
tylko przez chwilę wahałam się
staliśmy się życiem
potem był świt
klęczałam na posłaniu z deszczu
może teraz zniknie
świat
coś czego nie ma
jeszcze będzie
moje włosy jasne warkocze
może one będą
były mokre od deszczu i łez
teraz cisza wielka cisza
tyle ciebie wokół mnie
jakże mało
to jeszcze nie kiedyś
bo kiedyś odgrodzi nas drewno dębu
nie ma nas
mnie też nie ma
jakże mało w głowie myśli
nie ma moich włosów
,,,,, nie ma tych wlosow, ale beda, tylko glowa do gory.
OdpowiedzUsuńWiersz powstał wiele lat temu. Wszystko skończyło się dla bohaterki pozytywnie. Pozdrawiam. Beata Wałuszko
OdpowiedzUsuń