Jedność ze światem
Rzędy przechodniów po chodnikach kroczą,
Ludzkie kłębowisko w przyszłość pędzące.
Obok mnie czyjeś roześmiane oczy.
Mrowie - wiecznie za czymś w życiu goniące.
Lubię być niepozorna, niewidzialna,
Wtopić się w kolorowy, uliczny tłum
I chłonąć skłębione emocje świata,
Potem ubrać je w subtelny wiersza rym.
A wieczorem wchłania mnie ciemność nocy,
By w mroku słyszeć bezsennych myśli szept.
I mierzyć się z bajeczną świata mocą,
Wśród pełni nostalgii czekać na dzień.
Bywam też przezroczysta jak powietrze,
Jak złocisty promień, który z nieba spadł.
Wrośnięta duszą w woń lata na wietrze,
Adoruję całą sobą życia dar.
Komentarze