Para - nie do pary
Opowiem odwieczną historię miłosną:
Ona nie umie być kobietą-powojem,
On uparcie owija ją wokół palca
I wieczyście przerabia na modłę swoją.
Jego natura – powój powojowaty,
Pnie się po ziemi i wije wokół ludzi,
Ona uwielbia zmieniać daty i światy,
A w powojowatym uścisku się dusi.
Ciasno w zwoju lub liściozwoju dwóch natur –
Spięci w jedną awanturę i awarię!
Ona nie zamieni swojej duszy w powój,
W wijące się pędy i powoju własność.
Jeśli jakowyś morał się w wierszu zdarzy,
To tym wiecznotrwałym prawidłem poparty:
Nie można zastąpić maską cudzej twarzy,
Odmienić – nieodmienny, cudzy charakter.
I fraszka na zakończenie:
Demokracja
W ich małżeństwie - pełna demokracja,
Wybierają żony racje.