Azyl

 



 

Głowa utkwiła mi w chmurach.

Widzę, że to wygodny stan!

Głowa – to w końcu nie dusza,

Mikry azyl po prostu mam.

W chmurach – wszystko oczywiste!

Choć niebo też ma nastroje,

Te chmurne miny kłębiaste –

Wcale nie muszą być moje!

To, co nie klei się w wierszach,

Tu w chmurach jest nieistotne.

Można odsapnąć w chmur gęstwie

Albo pogadać ze słońcem.

Ludzie zadzierają głowę,

By dojrzeć mój bieżący stan,

Grymasów nie widzi nikt z dołu,

A ja nareszcie spokój mam!

Rozganiam duszy chmurzyska.

Wiersze – to gwiezdny pył z nieba.

Marzę na chmurze pierzastej,

Że z rymów składa się ziemia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia