Lawendowe listy
Liścik na pachnącym papierze
Ze staroświeckiej papeterii.
Wyznanie uczynione wierszem.
Adresat w przebrzmiałej scenerii.
Koperta otwarta. Więc czytał.
Może przy staroświeckiej lampie -
Smutek w czarnej kawie utopił,
W porcelanowej filiżance.
Liścik wraz z innymi listami -
Pożółkłymi od przemijania,
Zbiór cienką tasiemką związany.
Nie ma wśród żywych adresata.
Wiersz zdradza sekrety miłości -
W ówczesnych czasach zakazanej.
W wierszowanych słowach - namiętność
Z tęsknotą zawoalowaną.
Został tylko dowód pisemny,
Że zdarzył się burzliwy romans -
Na kartce lawendą pachnącej:
Pożółkłe i wyblakłe słowa.
Przeszłość jest intrygująca i nieraz zaciekawia. Ludzi już nie ma, ale pozostają po nich rzeczy, które snują niesamowite opowieści. Zostaje tylko delikatny zapach lawendy na pożółkłym papierze, tylko ludzie i ich uczucia przeszły do historii.