Mój Anioł

 




Każdego poranka maluję tło życia,

Czasem słońce blaskiem zrobi to za mnie,

A reszta życia to strzępy, okruchy,

Które w jedną całość sklejam uparcie.

 

Motta, intencje - odświeżam codziennie,

Moje ego dodaje świeże wizje.

A jeśli chodzi o zwykłe myślenie,

To we własnej głowie podszepty słyszę.

 

Mój osobisty Anioł  ma w zwyczaju,

Tak po anielsku meblować mi głowę.

Na czerwonych światłach zawsze zatrzyma.

Oglądam się i ujrzeć go nie mogę!

 

Mówią, piszą o doskonałych Stróżach,

W złocistym blasku, wprost z Nieba Aniołach.

Opiekę czuję! W przezroczystych smugach

Powietrza - nikogo dojrzeć nie mogę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia