Matka Boża Topczewska


Siedemnaste stulecie. Wojna. Potop szwedzki.
Najeźdźcy pokryli krwią, ogniem ziemię polską,
Sromotną klęskę pod Częstochową ponieśli,
Dotarli też na Podlasie - do małej wioski.

Tu, noc w noc, na wysypisku łunę widziano,
Wprost z głębi ziemi, nie z rozgwieżdżonego nieba.
 Nie były to światła gazowe, elektryczne!
Brak tych wynalazków w siedemnastym wieku!

Ludzie zaniepokojeni jasnością wielką,
Znaleźli przyczynę niezwykłego zjawiska:
To pocięty na siedemdziesiąt sześć części
Obraz - wizerunek Matki Bożej z dzieciątkiem.

Rozjuszeni pogromem wojsk, szwedzcy najeźdźcy
Wycofując się, dokonali odwetu.
Widząc w Topczewie obraz Czarnej Madonny,
Zemścili się na Maryi za szwedzką klęskę.

Wszystkie strzępy obrazu zszyto skrupulatnie,
Bo to święty wizerunek Królowej Polski.
Do tej Matki Bożej mój ród cały się modlił,
Przy niej małe dzieci stawiały pierwsze kroczki.

Otacza opieką wiernych Czarna Madonna,
Bo Polska jest Jej ziemią, ziemskim królestwem!
Jasnością oświetla drogę ludzi do Boga -
Świeć nam Bożym Światłem Matko Boża Topczewska.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia