Matka Boża Topczewska
Siedemnaste stulecie. Wojna. Potop szwedzki.
Najeźdźcy pokryli krwią, ogniem ziemię polską,
Sromotną klęskę pod Częstochową ponieśli,
Dotarli też na Podlasie - do małej wioski.
Tu, noc w noc, na wysypisku łunę widziano,
Wprost z głębi ziemi, nie z rozgwieżdżonego nieba.
Nie były to światła gazowe, elektryczne!
Brak tych wynalazków w siedemnastym wieku!
Ludzie zaniepokojeni jasnością wielką,
Znaleźli przyczynę niezwykłego zjawiska:
To pocięty na siedemdziesiąt sześć części
Obraz - wizerunek Matki Bożej z dzieciątkiem.
Rozjuszeni pogromem wojsk, szwedzcy najeźdźcy
Wycofując się, dokonali odwetu.
Widząc w Topczewie obraz Czarnej Madonny,
Zemścili się na Maryi za szwedzką klęskę.
Wszystkie strzępy obrazu zszyto skrupulatnie,
Bo to święty wizerunek Królowej Polski.
Do tej Matki Bożej mój ród cały się modlił,
Przy niej małe dzieci stawiały pierwsze kroczki.
Otacza opieką wiernych Czarna Madonna,
Bo Polska jest Jej ziemią, ziemskim królestwem!
Jasnością oświetla drogę ludzi do Boga -
Świeć nam Bożym Światłem Matko Boża Topczewska.
I odrobina historii. Obraz Matki Bożej Topczewskiej jest wierną kopią obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Jest też uznawany za jedną z 18 najsławniejszych kopii na całym świecie - Ikony Jasnogórskiej. Kopie takie malowano z tego względu, że ludzie ze wsi nie zawsze mieli możliwość pielgrzymowania na Jasną Górę.
To prawie idealne odwzorowanie oryginału musiało do szewskiej pasji doprowadzić Szwedów, że całkowicie pocięli wizerunek Matki Bożej.
Jest jeszcze jeden cud, o którym muszę wspomnieć. Matka Boża Topczewska dokonała wskrzeszenia miejscowego proboszcza Michała Pruszyńskiego w 1720 roku.
Jeśli chodzi o mnie, to jako malutka dziewczynka nie mogłam zrozumieć, czemu ten obraz jest inny, jakby z łatek uszyty. Historia wyjaśniła się, jak już byłam dużo większa. Dowiedziałam się od kogoś lub ze źródeł pisanych, że faktycznie jest to obraz "pozszywany" z kawałków. Stąd też i ten wiersz.