Nie rzucajcie...
Codziennie wyruszam w zawiłość świata,
W ten moloch skłębionych potrzeb i dążeń.
I już niezależnie - jaka to data,
Życie głębokie dziury w myślach drąży.
Między smugą słonecznego aero,
A ścianą na końcu mych możliwości,
Niczym kamienie cudze słowa lecą!
Kamieniami nie rozdają miłości!
Nie, nie rzucajcie łoskotem kamieni!
Każde draśnięcie, w bólu głowy, boli.
Człowiek ułomny bije się z myślami,
Bo w niedoli -
ma niezmiennie niedolę.
Komentarze