Na huśtawce



Huśtam się na emocjonalnej huśtawce.

Czasem jest jak na huśtawce ogrodowej:

 Lecę jak do nieba. Jednym słowem - fajnie! 

I wysoko sięgam, dumnie noszę głowę.

 

A potem - perełkami śmiechu opadam.

Choć! Zaczynam czuć nagły bunt przed spadaniem!

Co tam na dole? Jeszcze na luzie sprawdzam.

Chcę, żeby było nieziemsko, ekstremalnie!

 

A tu, na dole, jest po prostu zwyczajnie,

 Chcę przytulić się do dozgonnej miłości,

Przykuć do ziemi wszystkimi myślami -

Aby razem z huśtawką nie trafić w kosmos.

 

Długi pobyt na dole potworki budzi,

Irracjonalny lęk podchodzi do gardła!

Wiem podświadomie, że przestanę się huśtać,

Że jak stary portret na ścianie wyblaknę.

 

Nagle zaczynam zerkać z nadzieją w górę,

A muzyka myśli tworzy symfonie.

To przecież huśtawka - nie kręcę się w koło!

Takie to życie! Musi być niespokojnie!

 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia