Kiedy za wcześnie, kiedy za późno..

 

Myśl splecioną z paciorków Różańca

Włączę do sensu życiowej drogi,

Do aktu życia i jego krańców,

Do tego, co jeszcze przeżyć mogę.

 

Może na passę poczekać muszę,

Na minutę krótką i dogodną.

Być może - zakwitną kwiaty w duszy

Albo na niebie barwny kwiatostan.

 

Na czekaniu istnienie upływa,

A ruszyć z miejsca niekiedy trudno,

Pan Bóg wie na pewno, lecz ja nie wiem -

Kiedy nastąpi chwila dogodna.

 

Myśl splecioną z paciorków Różańca -

Ideał dobroci w życiu ujmę.

I tylko Pan Bóg wie, co mi wolno,

Kiedy za wcześnie, kiedy za późno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia