Wiosenne słońce


Wyciągnę złocistą niteczkę 
Z kaskady promieni słonecznych,
Swój świat - światłem słońca okręcę,
Nawinę blask - jak na szpuleczkę.

Potem wszystkie rany zimowe
Nićmi złotymi zaceruję,
Wiatr orzeźwi ciepłym oddechem,
Niechaj świeżość wiosny czaruje.

I jak pędy trawy wschodzącej,
Młodej, zielonej i soczystej -
Wyciągnę ramiona ku słońcu,
Smutki znikną w smudze słonecznej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia