Lampa Aladyna




Piszę opowieść, której nie doświadczyłam,

Bajdę, co tak smacznie przysypia w kąciku.

Jest jak niepotarta lampa Aladyna,

Przenigdy ludzkich emocji nie zmąciła.

Spod pióra popłyną zagadkowe wersy,

Które wzniosą życiową scenografię,

A bezludzie wypełnią magicznym tekstem,

Może zmienię się w Pierrota lub klauna.

Braki zastąpię komedią dell'arte -

Te niedostatki marnego istnienia.

Jak Dżinn z lampy monotonię zabarwię,

Rymotwórcze skrzydła przypnę marzeniom.

Mych historii nie doświadczyłam nigdy,

Ale, Bóg mi świadkiem, wszystkie przeżyć chciałam.

Rodzą się w głowie przywidzenia obłędne,

Żyją swoim życiem - poza moim ciałem.



I fraszka:


W bajce

Lampę Aladyna trę i szoruję, szoruję i trę - chcąc z lampy wywołać Dżinna.

Dżinn twardo śpi! Czy to bajka dla dzieci? Czy dla dorosłych mi się trafiła? 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia