Posty

W głowie...

Obraz
  Tam, gdzie wciąż kończy się niebo, A może niebo zaczyna, (Nikt tego nie wie na pewno!) Wyrazy rwą się, by płynąć. Suną między zakolami Człowieczej - pstrokatej jaźni, Potocznie zwane myślami, Te modraszki wyobraźni. Niezmiennie dotykam nieba - Choć nie sposób go dosięgnąć, Jak liście rosnę na drzewach, Potrafię z trawami szeptać. I w odmętach snów zakwitam, Z luną na niebie gawędzę, Za dnia miody słońca spijam, Bo tworzę słoneczne wiersze. Skąpo od losu dostałam - Więcej pustki niźli pieśni, Lecz w głowie mam cuda świata, W fantazjach jaźni się mieszczą.

Sny nocy letniej

Obraz
  Kołdrę ze snu naciągam na głowę, Na poduszce ziewają marzenia, Sen zsyła widziadła kolorowe, W senne omamy życie zamienia. Letni upał niknie w zaciemnieniu, Nie dokucza, choć parno w powietrzu. Wiatr przygnał wonie nocnej zieleni - Zielone szczęście wśród.... gwiazd naręczy. Zapach pokrzywy wraz z trawy wonią I czarnych nocą listków na drzewach - Mój apatyczny nastrój rozgonił. Czy zechcę w tę noc śnić? Tego nie wiem!

W złocie...

Obraz
  kiedy leciałam do nieba sypały się złote myśli kiedy spadałam z nieba sypały się złote myśli myśli złote myśli złocone i razem ze słońcem świeciły na niebie a niebo czekało na noc na gwiazdy bo gwiazdy to też słońca tylko świecące niewyobrażalnie nieobliczalnie daleko leciałam do tego nieba żeby dolecieć a potem spadałam żeby spadać a nie - spaść tak do końca a głowa pełna złotych i złoconych myśli muszę wiedzieć czy ze złotych myśli zawsze powstają złote słowa Ilustracja z Internetu, ale świetnie dopełnia wiersz.

Lato

Obraz
Pod powałą nieba smutno czas płynie, W ogrodzie śnią zadumane róże, Dzień wstaje rano, wieczorem ginie, Odchodzi w zapomnienie - bez wrażeń. Tak mało lata - w tym łzawym lecie, A w ciepłej aurze - westchnień wiatru. Deszcze ze słońcem co dnia warkocz plecie: Natury włosy czesze uparcie. Chwilami lato się usłonecznia, Marzenia wychodzą blaskiem z cienia, Pachną zielone nuty po deszczu: Zielone sny, zielone myślenie. Natura nieustannie rozdaje Niespodziane odsłony istnienia. Lecz lato nieodmiennie jest latem - Zmienne nastroje w letnie zamienia. I fraszka: Odległości Do lata, do lata piechotą będę szła - I moje lato mikre, i mikry jest mój świat!

Złodziejka

Obraz
Piękne zdjęcie z Pinteresta.   Na kołowrotku nić przędę - Nitkę losu kolorową, Uszczknę przędzy księżycowej, Z natury biorę różowy. Róże: nieba, tudzież kwiatów - Natura rozdaje chętnie. A gdyby robiła kłopoty, Też poradzę, sama wezmę! Czasami, ukradkiem jakby, Gdy chcę chociaż raz zabłysnąć - Gwiazdy prosto z nieba kradnę, Chowam w srebrach smętne myśli. I nieraz roześmiany wiatr Za poły sukmany łapię, Bo chciałabym w przestworzach gnać: Mam ten grabieżczy charakter. Ale deszczu nie ukradłam, Bo to nie deszcz z oczu kapie! I w pokrzywy też nie wpadłam! Nie!... Dziś tak zwyczajnie płaczę.

Rajski ptak

Obraz
W każdą noc - zostaję sama z nocą, W rajskiego ptaka mrok mnie zamienia. Wizje, te nocne ćmy, sny roznoszą, Przysiadam na drzewie przeznaczenia. I maluję jestestwo na nowo, Na kolory bajaniom wydarte, W rajskie girlandy zamieniam słowa, We śnie wchłaniam seraficzne światło. A gdy kogut z czerwonym grzebieniem Przyleci zaspany z krainy snów, Nocka rozsypie rosy milczenie, Pianie przyozdabia księżyca nów. I ze snu złote kury obudzi, Które tylko złote jajka znoszą. Gruszki na wierzbie - to senne cuda! Inkaust kosmosu mydli oczy. W zwidzie jest i chruśniak malinowy, Aksamitną czernią nocy kryty, Rajski ogród - iście owocowy, Zjadam malinowy róg księżyca. Kula ziemska nuci melodię, Chociaż mówią, że ziemia nie śpiewa. Śnię w każdą noc na rajską modłę!  Niedorzeczność? Lecz nie chcę zejść z drzewa!

Cukier w cukrze

Obraz
  Kiedy braknie cukru w cukrze, Wieczór milczy jak zaklęty I nie świeci, i nie iskrzy, Myśli płyną obojętnie - Wtedy grzebię w barwach jaźni, Tu się mieści pełnia nieba, Kosmos ważny i nieważny, Gwiazdy, które "włączyć" trzeba. Do spełnienia wciąż daleko, Jest zamknięte w nocy barwach, Cukier w cukrze wciąż urzeka, A na niebie - blada gwiazda. W niekończącej się iluzji Biegną myśli w mojej głowie. To ironii i snów - fuzja! W jaki sposób los osłodzę?