Posty

O mnie..

Obraz
  Pogubiłam tematy. Tak zwyczajnie! Ot, tak zwyczajnie, jak to w życiu bywa. Słowami szukam drogi - po omacku. Wersy płyną..myśl nagle się urywa. Nie szukam u innych inspiracji, Bo metafory powinny być moje! Życie mam takie, jakie mam - niegładkie, Rządzą nim garby uczuć i zastoje. Chciałabym popłynąć w przestworza wierszem, W kapryśne oddechy wiatru wpleciona I stać się lekka, lżejsza od powietrza, Poczuć skrzydła życia na swych ramionach. I byłoby to nadal moje życie, Bo taka jestem - jak natura zmienna: Płaczę deszczem, światłem słońca oddycham, A księżyc mi bratem w ponurą ciemność. *** Prawidło autoreklamy: O sobie źle nie opowiadamy!

Biała bestia ze Wschodu

Obraz
  Bestia ze Wschodu - uściskiem ze śniegu - Przeniosła świat   do krainy baśni. Lśniąco białym puchem ścieli ziemię I   tworzy olbrzymy - mleczne zaspy.   I tak biało, że biel razi w oczy, Jakby ktoś cały świat wyszorował! A drzewa w puszyste futra strojne. Niebo: jasne, wieczorem: różowe.   I sypie z nieba bieluchna manna - Puch śnieżny, zimny i lodowaty. Dzieci radośnie lepią bałwana. Zaczarowaną ma zima tę szatę. Za zimno, za ciepło, śnieg lub brak śniegu - co roku mamy zarzuty w stosunku do zimy, która nie odpowiada naszym oczekiwaniom.  Zimy mamy różne, nie zawsze zimowe. I nawet nie pamiętamy, kiedy była ta mroźna, cudownie "prawdziwa" zima. Pisanie wierszy ma tę zaletę, że jeżeli nawet na szybko skreślimy wierszyk, nie pretendujący nawet do arcydzieła, ale ukazujący aktualny obraz zimy i jeszcze do tego wstawimy datę, to w naszej pamięci ta zima zostanie do końca życia.  Mój wiersz jest jak kronika. Zawsze już będę wied...

A jeśli tańczyć...

Obraz
Przytulę nienamacalne   powietrze, W   smutnej podomce zatańczę przed lustrem. Figurami i pląsami - w szaleństwie Roztańczę - usunę   smutki i pustkę.   Wieczorowa   sukienka na wieszaku - Nie dane jej   błyszczeć wśród karnawału! Z płyty sączy się czarowna   muzyka, Uparta samotność trzyma mnie w szachu.   A może samotność nie jest przekleństwem, Mimo że zawsze w pojedynkę się zdarza? Bo jeśli tańczyć, to z   miłości wielkiej, Nie -   imitacją uczuć się otaczać. Fraszka: Szlagier ponadczasowy...cykliczny Zakochani są wśród nas.. Niektórzy... Bóg wie, który raz.

To co stare...

Obraz
  < Gdyby się dobrze zastanowić, to myślami znacznie częściej wybiegamy w przeszłość niż w przyszłość, bo przeszłość mamy już zapisaną w pamięci, a przyszłość - to znaki zapytania..> Wyrzucam stare, zużyte przedmioty Wraz z pobladłymi światełkami wspomnień. To tylko rzeczy - przez czas nadgryzione, Który chce, by nijakie dni zapomnieć! Pomalowałam duszyczkę już dawno  Na świeże, jeszcze nierozmyte barwy. A proza życia - na blokowy śmietnik, - Ta zwyczajność, której mamy nadmiar. Nie żałuję staroci, bo nie warto! Moda wyparła już niemodną dawność. A jednak - miło patrzeć na to retro, To przecież znaczy, że żyć było warto! Fraszka: Smutna ekonomiczność Rupieć, który się wysłużył, Może jeszcze za podpałkę służyć.

W kokonie

Obraz
  A on tam siedzi - w tym swoim kokonie: Cieplutko, milutko i w bród wszystkiego! Mina pewna siebie, zawsze spokojna,  Mówi, że w darach od Boga jest sedno. Wie, że zaraz za złotymi ścianami Żyją jacyś tam inni, mniej udani. Od czasu do czasu ich prośby słyszy. Krzyczy: "A niech się sami postarają!" Planuje, że kokon ze sobą weźmie Do Nieba, choć w Niebie złota w bród mają! Z rozkoszą patrzy w przyszłość: ziemską, wieczną. A inni? - "Niech się sobie wydzierają!" Komentarze I jeszcze fraszka związana z sytuacją przeciwną, czyli brakiem dóbr finansowych: Fraszka finansowa:  - Pieniądze to fraszka! - Lecz moi mili,  fraszką za nic nie zapłacimy! I fraszka kolejna: Komentarze Oda do luksusu Luksus - nawet tyci, Nieustannie oko cieszy. To życia czar - moi celebryci: Małe, piękne rzeczy.

O miłości

Obraz
< Przez wieki napisano o miłości niemal wszystko, toteż napiszę to, czego nie napisano.. A nie..... to też już napisano ! >   Nie wiem - jak głęboko sięga miłość? Czy może do magmy, wnętrza ziemi, Czy kończy się tuż pod ludzką skórą? Taki sekret, co rządzi zmysłami. Goniłam za nią, przeskakując schodki Zaplątanej w supły codzienności. Wydzierałam jakieś marne strzępy, Czegoś podobnego do miłości. Teraz już nie chcę czułych dotyków, Mistycznego tańca pośród nocy, Łkania wiatru, co między liście wpadł, Wśród lampionów i księżyca wokół. A ta skreślona miłość ściga mnie wciąż, Mówi, że przyszła - tak jak przyjść miała! Mami wiecznie: prawdą, to nieprawdą, Wywraca porządek w zdaniach całych! Nie mam w życiu takich przegródek, Ani półek na nowe westchnienia. Miłość mówi, że jest przecież wszystkim I warta jest długiego czekania! Fraszka: Porywy serca Serce - ty jesteś bez serca, Na widok faceta - jak dzikie tłuczesz się w piersiach.

Karnawałowa sukienka

Obraz
< Mylimy kroki, gubimy rytm, a jednak chcemy przetańczyć całe życie. > Wisi   w szafie karnawałowa sukienka - Mała czarna i to nie wełna, a jedwab!   Wzdycha często w tej szafie - z nadzieją wielką: Nowa jestem, prosto ze sklepu i z metką;   Na mój widok zrzedną wszystkie damskie miny, Panowie będą z moją panią tańczyli.   Mam krój sukni idealny, doskonały, Świetnie będę kształty pani podkreślała.   Chociaż przez otwarte drzwi od szafy słychać - Karnawał może w odosobnieniu minąć.   Nigdy nie tańczyłam w czasie karnawału, Ciasno wśród wielu sukienek na wieszaku!   Zachęcę panią, by mnie choć przymierzyła I jak na balu - przed lustrem zatańczyła.