Esy floresy

Kreślę na żółtym piasku esy floresy, Zbieram w puste garście plusy i minusy. Piasek złoto-żółty, ciepły i sypki; Czekam na sens kilku ostatnich nocy. W zamian za jego zawiedzione nadzieje Dałam mu kilka słów i spojrzeń zaledwie. Przez krótką chwilę byłam z nim w jego świecie, Wyniosłam stamtąd nutkę wspomnień, refleksji. Ani księżyc jak wielki plaster cytryny, Ani czarne w ciemną noc - soczyste wiśnie, Nie wystarczą czasami, by się zapomnieć, Zostać na zawsze w czyjejś obcej przyszłości. Ktoś kupił nam bilety na pociąg szczęścia, Nie chciałam przyjść na odjazd tego pociągu, Kreślę na żółtym piasku esy floresy: To prawda, że miłości kupić nie można. Fraszka: Bez podpałki Między wami nie iskrzy? Obojętność nie rozpala myśli. Co ich łączyło? Czy miłość w tym związku była? Esy floresy na pewno - na piasku były!