Panie zmiłuj się!

Zastygłam w białych murach kościoła,
Zasłuchana w szesnastowieczne nuty Palestriny.
W tym świecie sopranów, altów, tenorów i basów -
Dusza i ciało uniosły się niewyobrażalnie wysoko,
Kyrie, eleison!
Chryste, eleison!
Kyrie, eleison!
Klawisze organów z dźwięków utworzyły schody w przestworza.
I topiły się bryły lodu,
Kamienie pękały, rozkruszały na piasek,
Kyrie, eleison!
Chryste, eleison!
Kyrie, eleison!
Święte dłonie wygładziły wszystkie fałdki i zadry,
Wszystkie zagniecenia w moich myślach,
Jutro pojaśniało,
Kyrie, eleison!
Chryste, eleison!
Kyrie, eleison! ……….

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia