Esy floresy
Kreślę na żółtym piasku esy floresy,
Zbieram w puste garście plusy i minusy.
Piasek złoto-żółty, ciepły i sypki;
Czekam na sens kilku ostatnich nocy.
W zamian za jego zawiedzione nadzieje
Dałam mu kilka słów i spojrzeń zaledwie.
Przez krótką chwilę byłam z nim w jego świecie,
Wyniosłam stamtąd nutkę wspomnień, refleksji.
Ani księżyc jak wielki plaster cytryny,
Ani czarne w ciemną noc - soczyste wiśnie,
Nie wystarczą czasami, by się zapomnieć,
Zostać na zawsze w czyjejś obcej przyszłości.
Ktoś kupił nam bilety na pociąg szczęścia,
Nie chciałam przyjść na odjazd tego pociągu,
Kreślę na żółtym piasku esy floresy:
To prawda, że miłości kupić nie można.