Druga strona ego
< Jedyną osobą, od której nie mogę uciec - jestem ja sama.> Spoza mej sukienki kwiecistej, A może spoza mego ego – Widać kobietę całkiem inną – Jest zza mgły, lecz z istnienia mego! Rozbieżnie czuje, także myśli I odmienne miewa pragnienia. Dążę niezłomnie ku przyszłości, A ona zastyga w milczeniu. Myśli też chyba o czymś innym, A jeśli na temat, to inaczej! Wciąż zadaje zagadki bytu, Ja – rozterki w wierszach tłumaczę. I marzy chyba o czymś innym, Lub o tym samym, lecz inaczej! Barwię świat śmiechem – ona milczy. Ja milczę, ona zwykle płacze. Może lubimy i kochamy Podobnie – i prawie tak samo. Lecz ja – kocham weny skrzydłami, A ona z nim tańczy na ziemi.