Zapach lata


Jestem tu i jakby nie jestem,

Uwięziona jak w korze drzewa.

Wiatr wiecznie pachnie letnim tchnieniem,

Lecz mnie w tym wszystkim – raczej nie ma.

 

Lato stale jest boskim latem,

Cuda życia wokół rozsiewa.

Ale ja schnę na słońcu tylko,

Jestem, ale jakby mnie nie ma!

 

Wszak, może jestem, lecz inaczej,

Bo nawet małe krople wody

W kamieniu wyżłobią dołeczek –

Mój czas żłobił dłutem zgryzoty.

 

Bo i tu, i też tam – nie wyszło!

Trwałam, nie spełniałam życzenia.

A lato koi – pachnie bosko!

Wdziera się w jaźń cudem istnienia!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia