Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Atlantyk nocą

Obraz
  < Świat baśni zwykle znajduje się - o rzut beretem od realnego świata. > Za burtą statku świecą dwa księżyce: Na niebie i ten zatopiony w wodzie. Malutkim stateczkiem do snu kołysze, Spojrzenie na dnie ciemnej głębi tonie. Ocean odległy od codzienności, Obudził barwne wizje wyobraźni. Tak daleko do świata! Ciche pluski. Delfiny przy burtach zaczęły tańczyć.  A na falach, wśród śpiewu oceanu, Wodne panny w sieć blask księżyca łowią. Srebrzyste iskierki gwiazd we włosach świecą, Białe grzywy fal - ich sny na brzeg niosą. Granat nieba stopił się z oceanem. Milkną gwiazdy, spadają z nieba w otchłań. Sny, ptaki nierzeczywistej urody, Malują ludzkie sny jak rajski obraz. Jak w baśni - ciemność morskie konie budzi. Czasem rekin grozą fale przecina. Za burtą: zapach bryzy, obcych światów. Bezkresy oceanu - jak opisać?  Komentarze

Przedwiośnie

Obraz
  Na przedwiośniu nowe szaty przymierza słońce: W barwach cytryny,   białego złota, purpury. Otula świat fałdami słonecznego płaszcza, W blaskach   ciepłego stroju natura się budzi.   Jak w lustrze mienią się   na wodzie słońca szaty, Szarfa słonecznej sukni głaska mnie po twarzy. Myślę tylko o tym, by zdradliwy wiatr czy deszcz, Spruć nowej kreacji  słońca -  się nie odważył.     Na zdjęciu -  przedwiosenne, niepowtarzalne i charakterystyczne rozlewisko Biebrzy, rzeki mojego dzieciństwa.

Moje wiersze

Obraz
  Gubię często   kartki z wierszami, Lecą w tańcu z wiatrem do nieba. A   na tych karteczkach -   cała ja: Dzisiejsza, środowa, niedzielna.   I taka z duszą na ramieniu, Z   piegami   na nosie od słońca - Lecę na ptasim piórku do chmur: Pisząca, myśląca, marząca.   I tak jak na balu maskowym - Nie ujrzysz nawet mojej twarzy. Musisz moje wiersze pokochać, Wtopić się w poezji miraże.   Są dni, że tak jak mim na scenie,  Na krawędzi iluzji żyję. Spadam, mój los amortyzuje. Ręką na temblaku wiersz piszę.          

Panna Zima - IV (Pory roku)

Obraz
  Panna Zima pod resztkami śniegu się chowa: „Oj! Ciepło! Suknia - jakby krótsza, a biel brudna”, Zima westchnęła: „Taka to zima marcowa. Czas udać się w podróż na biegun zimna. Trudno! Ostatnim śniegiem sypnę, skuję lodem wodę, Gwiazdeczki śniegu rozsypię na ziemi równo. Ściągnę zewsząd niże i wiatry z ich urodą. Oj! Panno Wiosno, przytrzymam cię w niepewności!” Tupie nóżkami Zima - ze złością i swadą. A ptaki wyśpiewują: wiosennie, radośnie, Słysząc lekkie i zwiewne nowej pory kroki. A Zima: „Roztopię się! Ustąpię miejsca Wiośnie! Teraz odchodzę. Zobaczycie w przyszłym roku! Jesienią zatęsknicie do mego uroku!”

Życiowe prawdy

Obraz
  Snów nigdy nie pytam, czy prawdę widziały? Sennymi splotami wydarzeń chcą wnikać W umysł. Tu rządzi groteska, krzywe lustro. Sny są mym życiem i płyną obok życia. . W biel ustrojony i zaspany poranek - Spóźnionym snom odchodzić każe. Budzik wciąż pika nerwowo i uparcie, Deszczem lub słońcem maluję rysy twarzy. Mało mam od losu obrazków na życie, Chcę pokolorować też te, które widzę Prawdą życiową i pewnością oddechu, Żeby w losie znak zapytania nie wisiał. Między nierealnością snów a realem - Mój los lubi sobie pod nosem zanucić: Czy snem, czy jawą - życie szybko ucieka. Słyszę: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.

Ludzki los

Obraz
  Los - krawiec doskonały - Zbyt ciasne stroje mi uszył. Trudno zahaczyć o Eden, W gęstym tłumie się poruszać.   Rozpacz mżawką łez   otula, Szarzyzną niebo maluje. Niczego w złoto nie zmienię, Domu też nie wybuduję!   Boże! W próżni żyć nie umiem, Niewiele w życiu potrafię! Bóg   na to - dam ci wiarę, Popłyniesz z wiatrem jak ptaki.

Słowa o miłości

Obraz
  < Miłość nie musi być wielka i szalona, musi być po prostu miłością.>   Słowa rozpływają się w dziennym świetle. Są: muśnięciem, mgiełką, jasnością, dreszczem. Cichutko szepczę ciepłym słońca szeptem, Palety słów, myśli - za mało jeszcze! Żeby pisać o prawdziwej miłości, Trzeba Boskiej skali uczuć, emocji. Kolorów na świecie wiecznie za mało, Trudno dotknąć materii kochania. Wszechświat musiał powstać z uczuć drobinek, Tworzywem świata doskonałym - miłość! Od wieków: wiąże w jedno, kusi, wabi. Między chmurami płyną strofy Safo.

Walentynki

Obraz
  Miłość rozpanoszyła się dzisiaj w powietrzu: Serca w Internecie i serduszka - czekoladki.  I emanuje barwami czerwieni, różu, Czy miłość zawładnęła ludzkimi myślami? Do nieba unosi zapach perfum i kwiatów. Koncerty i miłosne wierszyki, gadżety. Po czym poznać prawdę w miłości, zakochanie? Jutro! Po Walentynkach zadamy pytanie!   I fraszka: Udane Walentynki Kwiatki i czekoladki - walentynkowa uwertura, Byle nie... awantura.

Walka z czasem

Obraz
  <Zegarek świata nigdy się nie psuje. Żyjemy na tyle długo, by odchodzić z tego świata z tymże wnioskiem.> Chodzę pomiędzy zegarami, klepsydrami. Tykają czasomierze, źródła czasu szukam. Próbuję poruszyć ziemię i za glob zajrzeć, Znaleźć miejsce, gdzie ziemski czas można oszukać.   Zamazane tajemnice   czasu przeszłego, Pytania startej z powierzchni   teraźniejszości - Zajmują mnie jak czas przyszły niedokonany! Czy wyjść poza "tu i   teraz” mam możliwości?   Wskazówki wielu zegarów kręcę, odkręcam, Odwracam oburącz   klepsydrę z piaskiem na dnie. Godziny,     minuty ustawiam według   potrzeb.   Nie tracę czasu, chcę żyć tak - jak mi wygodnie.   Nie szłam z duchem czasu lub jestem   poza czasem. Czy może,   przez cały czas, jestem w niedoczasie? Cicho w moim życiu, jakoś tak   przezroczysto! I dla zabicia czasu   - z biegiem czasu walczę.

Kot na płocie

Obraz
  Dostojnym krokiem kot się przechadza po płocie. Jak władca świata na podwórko spogląda. Wprost ze sztachet - świdruje zielonym wzrokiem, Bo przecież zieloniuchne są oczy kota.   Skąd u kota dostojeństwo i majestat, Czy może - aż z egipskiej starożytności? Koci wygląd miała bogini-kot Bastet: Bogini kotów, radości i miłości. FIGURKA BOGINI BASTET Fraszka: Osobisty interes Ludzka pomysłowość nie ma granic, Koty nigdy kocich bóstw nie miały. Ludzie boginię Bastet stworzyli, Żeby im koty myszy łowiły. 

Rozważania o ludzkiej naturze

Obraz
  Siedzi w człowieku malutkie zwierzątko, Zakłóca aurę, wewnętrzną ciszę. Często drży, kuli się - jakby ze strachu. Stres rządzi, a człowiek marzeń nie słyszy. Czasem jak balon pęcznieje zwierzątko I jak gejzer wybucha ogniem złości. Potem człowiek chowa głowę w ramionach - Skąd we mnie piołun, tyle zawziętości? I tak to - życie między meandrami Emocji płynie, męczy niestałością. Jak zniszczyć w sobie małego intruza? Każdy człowiek potrzebuje miłości.

Wizja przyszłości

Obraz
  czarne   igły ktoś wbił w nasze mózgi na wyrudziałej trawie leżą głowy z wyłupanymi myślami oczekiwałeś na ostatni księżyc w tym   śliskim wymykającym się z rąk życiu uparte   nieodparte myśli rodziły się w mózgach pokłutych wzbudzały lęk i obrzydzenie w   mrocznym słońcu   wirowały czerwone   niebieskie i zielone koła drgawki oczu czy galaktyki obok nas siedział człowiek rozdawał myśli   sądziliśmy że coś powie   ale on tylko przeszywał nas nijakimi oczyma albo dręczył przenikliwym  wzrokiem wstałeś   przeciągnąłeś się w międzyczasie ktoś wypluł swoją ostatnią   prywatną myśl klikasz   nerwowo   na ekranie komputera szukasz innej wizji   przyszłości  

Mój Anioł

Obraz
  Każdego poranka maluję tło życia, Czasem słońce blaskiem zrobi to za mnie. A reszta życia to strzępy, okruchy, Które w jedną całość sklejam uparcie.   Motta, intencje - odświeżam codziennie, Moje ego dodaje świeże wizje. A jeśli chodzi o zwykłe myślenie,   To we własnej głowie podszepty słyszę.   Mój osobisty Anioł   ma w zwyczaju, Tak po anielsku meblować mi głowę. Na czerwonych   światłach zawsze zatrzyma, Oglądam się -  i ujrzeć go nie mogę!   Mówią, piszą o   doskonałych Stróżach, W złocistym blasku, wprost z Nieba Aniołach. Opiekę czuję! W przezroczystych smugach Powietrza - nigdy nie widać nikogo.