Panna Zima - IV (Pory roku)

 Panna Zima pod resztkami śniegu się chowa:

„Oj! Ciepło! Suknia - jakby krótsza, a biel brudna”,
Zima westchnęła: „Taka to zima marcowa.

Czas udać się w podróż na biegun zimna. Trudno!
Ostatnim śniegiem sypnę, skuję lodem wodę,
Gwiazdeczki śniegu rozsypię na ziemi równo.



Ściągnę zewsząd niże i wiatry z ich urodą.
Oj! Panno Wiosno, przytrzymam cię w niepewności!”
Tupie nóżkami Zima - ze złością i swadą.



A ptaki wyśpiewują: wiosennie, radośnie,
Słysząc lekkie i zwiewne nowej pory kroki.
A Zima: „Roztopię się! Ustąpię miejsca Wiośnie!

Teraz odchodzę. Zobaczycie w przyszłym roku!
Jesienią zatęsknicie do mego uroku!”




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chandra

Nocą....

Sen wieczny

Książka - "Tajemnice życia"

Nie jestem już...

Monotonia