Posty

Drzewo dobra i zła

Obraz
  Siedzę na koniuszku drzewa dobra i zła, Wdrapałam się na nie specjalnie poniekąd. Choć Boży porządek każe pod drzewem stać, Lecz z dołu źle widać Adama i Ewy błąd. Ten mój niegodziwy los raczy mnie wiecznie Porcjami, gnijących połówek jabłuszek. Nie wiem w ogóle, co znaczy słowo: szczęście, Ja się przez cały czas w swojej duszy - duszę. Przecież potrafię odróżnić dobro od zła! Lecz rewelacyjny los mnie się nie ima. Na bieli kartek potęga emocji gra, Stawiam te gryzmoły, wiersz pisać zaczynam! Fraszka w celu rozweselenia czytelnika: Rajskie jabłko Zakazany owoc smakuje wybornie, Adam zapomniał, że to on - a nie Ewa - nosi spodnie.

Królowa wieczoru

Obraz
  Królowa wieczoru - pośród magicznych luster, Rzeką   odurzenia -   płynie w szalonym tańcu. Wabi męskie   oczy s eksapilu erupcją, Emanuje uśmiechami, wdzięku ekspansją.   Chociaż w złocistej koronie - nie jest Kopciuszkiem, Co na schodach pałacu zgubi pantofelek. Ma ten jeden, jedyny taniec, by zaistnieć, Przypadkowy traf losu, te jej "tu i teraz”.   Los pokrętny, nie co dnia - świat rozjaśnia szansą. Często milczy, gdzieś w pustelniczej izolacji. Ona - nie zgubi pantofelka, on - nie znajdzie! Los dał jej przysłowiowe „pięć minut ”, więc tańczy.

W ciszy poranka

Obraz
  W ciszy poranka milkną gwiezdne miraże, Noc już nie prosi snu do błogiego tańca. Natura ociera łzy porannej trawie, Na krzewach - rosa, wiszą wodne różańce. W zapach późnego lata ziemia się stroi, W kolekcję szat, szali w tonacjach zieleni. Zachłanna myśl miodowy czar słońca goni. Tak już blisko! Coraz bliżej do jesieni! I fraszka: Latem Kwiatki i ptaszki, to letnie fraszki, Za to nigdy fraszką nie bywa: oset i pokrzywa. 

Bezsenność

Obraz
  < W bezsenne noce widzimy najlepiej, jakie sny nam się w życiu nie spełniły.> Skrzydła mojej duszy nie dają nocami spać, Choć sen przykrył łóżko peleryną ziewania. Dusza, żądna emocji, w przestworza chce gnać - Przecież w tematach istnienia ma własne zdanie. Duszy pochlebia perspektywa świetlistych lat, Które na nią czekają   w przyszłości, w zaświatach. A ciało? Ciało po prostu chce po nocach spać, Tak jak przez te wszystkie długiego życia lata. Taka to skomplikowana,   ludzka natura, Targana wciąż przez ciała i duszy sprzeczności. Choć może warto przemyśleć sprawy niektóre? Nawet i  w nocy... wygładzać czas.... do wieczności! I fraszka w temacie bezsenności:  Zero romantyzmu Granat nocy - aksamit ze złotymi punkcikami gwiazd! A co mnie niebo obchodzi? Dajcie mi w końcu spać!

Wizje

Obraz
  Mieszam codziennie w tyglu z dobrem i złem, Krążę w myślach jak sęp między wizjami, Świetlane strony losu wybierać chcę, By nie zawisnąć między marzeniami.   A też wymarzyłam wcale niemało, Wyobraźnia to szatański losu dar! Nie chcę trafić - jak na półkę z książkami I pośród nieczytanych książek tam stać. .   Pielęgnuję w głodnej sukcesów głowie Marzenia, po które jak wiatr trzeba gnać: Te zamki z piasku i zamki na lodzie. Miło, że los chociaż wizje chciał mi dać!   Piękna grafika - oczywiście z Pinteresta.

Rozbite lustro

Obraz
  W pokoju z roztrzaskanym lustrem - Los usadowił dwie postacie. Na fragmenty odbicia zerkam, Czy czas przyszły zbudować da się?   Rama otacza fragment trema, Które kaleką dziurą milczy, Na odbiciu ich razem nie ma, Nie widać oczu,   ani myśli.   Miłość nie rośnie na kamieniach, Nie zakwita jako chwast życia, Myśli magią nie zaciemnia, To deszcz od Boga - do przeżycia.   Choć jak Hydrze utną jej głowę, Z wielką siłą   uczuć odrasta. I nie jest przezroczystym słowem, Widać ją we   fragmentach lustra.

Jedność ze światem

Obraz
  Rzędy przechodniów po chodnikach kroczą, Ludzkie kłębowisko w przyszłość pędzące. Obok mnie czyjeś roześmiane oczy. Mrowie - wiecznie za czymś w życiu goniące. Lubię być niepozorna, niewidzialna, Wtopić się w kolorowy, uliczny tłum I chłonąć skłębione emocje świata, Potem ubrać je w wiersza subtelny rym. A wieczorem wsysa mnie ciemność nocy, W pomroce słyszę bezsennych myśli szept. I mierzę się z bajeczną świata mocą, Wśród pełni nostalgii czekam na dzień. Bywam też przezroczysta jak powietrze, Jak złocisty promień, który z nieba spadł. Wrośnięta duszą w woń lata na wietrze, Adoruję całą sobą życia dar.